piątek, 28 lutego 2014

Sprostowanie czyli ... jak mnie sroki w konia zrobiły

   Ostatnio pisałam, że sroki biją się o gniazdo i, że czyszczą je wyrzucając to i owo z niego. Był to zwykły pic na wodę, fotomontaż, czyli tak mi się tylko wydawało do dziś. Otóż wyobraźcie sobie, że to była rywalizacja o budulec na nowe gniazdo, ponieważ dziś rozebrały je całkowicie nie pozostawiając ani jednego patyczka a nawet to co "wyrzuciły" zniknęło z mojej brzozy.

Wczoraj to wyglądało tak

A dziś tak !!!

Gniazda brak



   Sroczki wybudowały sobie nowe gniazdko ze starych patyczków już za płotem Ptasiakowa ... na wierzbinie.



... i tak zrobiły mnie w konia ;)

2 komentarze:

  1. Ja bym wolała, żeby sroki jednak zrobiły sobie gniazdo nieco dalej! Budulec - ważna rzecz! Mi wróble rozniosły kiedyś dekorację świąteczną i wymościły sobie nią gniazdo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam te Twoje wróble ;) a jeśli chodzi o sroki to jak wiesz u mnie ich pełno czyli tak czy siak gniazda będą w pobliżu

      Usuń