sobota, 26 stycznia 2013

Jak sroczka kaszkę warzyła ...

"Sroczka kaszkę warzyła
Tymu dała na łyżeczkę
Tymu dała na miseczkę
Tymu dała w gornyluszek
Tymu dała w rondyluszek
Tymu nic nie dała ino łepek urwała i ...
Frrrrrrrrrrrrrr ... poleciała "(wersja gwarowa z Poznania)

    Któż nie zna wierszyka paluszkowego z lat dzieciństwa ... a jak to faktycznie ze sroczką jest ... ???

    Ten elegancki ptak zaczął zamieszkiwać w pobliżu człowieka dopiero w drugiej połowie ubiegłego wieku. Wcześniej gatunek gnieździł się raczej w śródpolnych laskach i kępach krzewów unikając jednakże dużych lasów. Początkowo budowała gniazda tylko na wysokich drzewach. Teraz nawet w niewysokich zakrzaczeniach. Gniazdo ma kształt kuli ze specyficznym zadaszeniem. Do jej budowy służą gałązki i glina.  
     Mimo niezaprzeczalnej urody sroki nie cieszą się sympatią  gdyż ich pożywienie stanowią często jaja i pisklęta innych ptaków. Lubi także owady i ich larwy, pająki, dżdżownice, ślimaki ... a jesienią i zimą przeważnie ziarna zbóż, owoce i nasiona.
     U mnie w ogrodzie zlatują się całe stada srok. Ostatnio na mojej wierzbie siedziało ich aż jedenaście ... !!! Chętnie korzystają z paśnika dla kuraków a także ... z miski psa ;)










środa, 16 stycznia 2013

O wróbelku



 Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istota niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
Lecz nikt nie popiera wróbelka
Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
........................................................
kochajcie wróbelka, dziewczęta,
kochajcie do jasnej cholery!

Konstanty Ildefons Gałczyński 

wróbel samiec



wróbel samica



Wbrew powszechnemu mniemaniu wróble wcale nie są najpospolitszymi polskimi ptakami. Nie spotkamy ich bowiem nigdzie poza osiedlami ludzkimi. Do rzadkości należą przypadki, by ptaki te zagnieździły się dalej niż kilkaset metrów od domostw ludzkich.
Ciekawostką jest fakt, że wróbel wcale nie należy do naszych rodzimych "dzikich" gatunków. Ten pospolity ćwirek to przybysz z południa. Nie jest więc przystosowany do naszego klimatu i zimą musi stale docieplać swoje " mieszkanko". Widok wróbli noszących piórka późną jesienią nie świadczy o tym, że przystępują one właśnie do lęgów, ale że odczuwają już nocami chłód.
Wróbel pierwotnie występował na stepach i półpustyniach Azji Mniejszej oraz Półwyspu Arabskiego. Tam właśnie ludzie po raz pierwszy zaczęli uprawiać rolę i gromadzić duże ilości ziarna. Właśnie owo ziarno zaczęło kusić ptaki. Szybko nauczyły się towarzyszyć człowiekowi (wiadomo, łatwy dostęp do żarełka). Wraz ze średniowiecznym rozwojem rolnictwa, wróbelki przywędrowały na tereny Polski.

    U nas występują dwa gatunki wróbla. Ten drugi to mazurek - wiejski krewny miejskiego wróbla. Spotykamy go wśród gęstych zarośli, w śródponych laskach, ogródkach działkowych, starych alejach i na obrzeżach lasów. Mazurek nie jest tak bardzo związany z człowiekiem jak wróbel, chociaż i on nauczył się już korzystać z dobrodziejstw życia w pobliżu człowieka.




mazurek



mazurek




niedziela, 13 stycznia 2013

Grubas

Bywa tak, że coś na co bardzo czekamy wydarza się całkiem znienacka ... i wtedy jesteśmy w wielkiej euforii. Taki właśnie dla mnie był dzisiejszy ranek. No może niezupełnie ranek a wczesne przedpołudnie. Codzienne obserwowanie ptaków zabiera mi wiele czasu ... mogę patrzeć na nie godzinami, pilnując jednocześnie aby moim podopiecznym niczego nie brakowało. Tak było i dziś. Wróble, mazurki, dzwońce, bogatki i modraszki uwijały się szczebiocąc. A wierzcie mi, że to nie pojedyncze sztuki tylko całe stada. Poszłam po repetę ... wracam, a tu ku mojemu zdziwieniu, siedzi sobie tuż pod oknem na łodydze malwy, mój ukochany, długo wyczekiwany ... GRUBODZIÓB ... i ta adrenalina ... uda się czy nie ... popozuje troszkę ... czy może odleci w siną dal ... udało się jednak !!!  Mam go i na malwie i na drzewie ... hura !!!








A cóż takiego lubi jeść mój pupil ???
Otóż: podstawę pokarmu stanowią duże, suche nasiona drzew iglastych i liściastych oraz pestki (jawora, leszczyny), ale też nasiona mięsistych owoców - głównie pestki dzikiej wiśni (a czasem nawet jabłek i gruszek, a na polach grochu), również nasiona innych drzew, w tym buka i grabu. Oprócz tego żywi się pączkami, kwiatami, owocami, młodymi pęczkami. Wiosną w okresie lęgowym chwyta też gąsienice i inne bezkręgowce. Pisklęta są karmione zwykle rozmiękczonymi nasionami z dodatkiem owadów i pająków.

Dzięki swojemu charakterystycznemu potężnemu dziobowi z łatwością rozłupuje pestki z owoców lub je miażdży np. czereśni i dzikich śliw. Nie interesuje go zwykle sam miękisz owocu, który zręcznie usuwa brzegiem dzioba, ale zależy mu na zarodku przyszłego drzewa. Pestką manipuluje w dziobie przez chwilę aż znajdzie najwłaściwsze ułożenie, po czym zaciska szczęki i pestka pęka z głośnym trzaskiem. Wtedy ptak zjada jej zawartość. Rodzinne stada po okresie lęgowym wspólnie koczując na otwartych terenach żerują zwykle na ziemi. Latem szuka pokarmu pod osłoną liści. Potrafi łowić owady w locie.

A ja całe lato zbierałam pestki wiśni dla mojego ulubieńca :)


Siła nacisku szczęki grubodzioba wynosi 50 kg ... i jak się wam to podoba ???

Ach duma mnie dziś rozpiera !!

wtorek, 8 stycznia 2013

A dziś było tak ...



... śnieżnie i tłoczno .... :)







Kiedy pada śnieg, od razu zaczyna się wielki ruch w interesie. Dużym zainteresowaniem cieszyły się dziś wszystkie moje punkty dokarmiania. Głównie karmik ... ale także miejsca dla ptaków żerujących z ziemi, czyli zwykły, kamionkowy podstawek pod doniczkę i paśnik dla bażantów.


   Z podstawka korzystały głównie dzwońce, które dziś, ku mojemu zdziwieniu przyleciały stadnie ( do tej pory przylatywały po dwie albo trzy sztuki).




W paśniku królowały sroki ...


Ale największym powodzeniem cieszył się królewski karmik, gdzie śnieg nie był w stanie zakryć żarełka ;)))








... a mi pozostało tylko dosypywanie ... ;)))  ... i pstrykanie ;)