wtorek, 11 lutego 2014

Ptasiakowe retrospekcje cz.VII - róże w Ptasiakowie

   Od początków Ptasiakowo wcale nie miało być królestwem róż. Bałam się tej hodowli, bo nasłuchałam się o trudnościach jakie jej towarzyszą. Ponieważ bardzo róże lubię, wbrew wszystkiemu kupiłam sobie trzy miniaturki. Rosną bez jakichkolwiek zabiegów z mojej strony i kwitną nawet wtedy kiedy im robale wszystkie liście zeżrą.




   Drugą różę, dostałam od mojej kuzynki Rysi, kiedy przyszła z pierwszą wizytą do Ptasiakowa. Była to róża pienna, ale już nawet nie pamiętam jaki miała kolor, chyba czerwony. Niestety złamała się :( Pozostał po niej tylko badyl z którego u podstawy zaczęły wyrastać gałązki, piękne, zdrowe, zielone ... z biegiem czasu i kwiaty się pokazały. W taki sposób dorobiłam się dzikiej róży.




   W tym samym, chyba, czasie nad stawem posadziłam maleńką różę pomarszczoną. Miała zaledwie 20 cm wysokości. Teraz ma półtora metra a szerokości pewnie też tyle.




   Trzecią różą, którą z własnej i nieprzymuszonej woli zaaplikowałam sobie w Ptasiakowie była róża pnąca. Miała być bez kolców, różowa i pięknie pachnąca, no i oczywiście kwitnąca przez cały sezon. Taką właśnie kupiłam (sztuk 40), a przynajmniej miałam taką nadzieję. Posadziłam przy pomocy zięcia przy płocie ze sąsiadem, mając nadzieję, że trochę się osłonie od jego zapłotowego bałaganu. Róże okazały się całkiem inne niż sobie wymarzyłam. Ale ładne były. No i na szczęście pachniały. Za to kolce dawały mi się we znaki przy każdej próbie pielęgnacyjnej, toteż pozwoliłam im na całkowitą samowolkę. I tym je zabiłam po kilku latach.





  


   Teraz w miejscu róż rosną wspaniałe tuje Szmaragd.

Z racji, że ten post piszę już trzeci dzień ( bez przerwy coś mi przeszkadza) myślę, że na tym zakończę ... oczywiście zapraszając wszystkich ciekawych na ciąg dalszy moich wypocin o różach, który niebawem nastąpi :)

10 komentarzy:

  1. ... no to czekaj ;) ... bo będzie o Tobie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A miało być o różach! Wypraszam sobie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ... no a kto mi róże sadził ??? no kto ??? :P

    OdpowiedzUsuń
  4. A to pnące cudo do Alchymist! Stara cudowna róża Kordesa! Uparłam się, że znajdę! Znalazłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super, że już wiem czego nie mam ;P

      Usuń
    2. Już teraz wiem czego nie uratowałam od topora :-P

      Usuń
    3. jeszcze sobie taką kupię, ale jedną i będę o nią dbała ;)

      Usuń