poniedziałek, 17 marca 2014

Wiosenna zima ... czyli kilka dni wstecz ...

   Pierwsza połowa marca w tym roku dostarczyła nam wiele wspaniałej, wiosennej pogody. I choć teraz za oknem wiatr targa wszystkim co napotyka na swojej drodze, deszcz moczy świeżo wymyte okna i o szyby dzwoni, warto obejrzeć się wstecz i napawać wspaniałymi widokami, które bez względu na aurę są, nie zniknęły i nadal cieszą oczy.
   Już w lutym, w Ptasiakowie, pojawiły się pierwsze przebiśniegi. Potem lawinowo krokusy w różnych odmianach i cebulowe irysy.





















  Nad Ptasiakowem  przelatują klucze gęsi.





  ... i tu się porządnie wkurzyłam, bo miałam już napisanego całego posta, opublikowałam go nawet i okazało się, że jest niepełny, czyli coś zeżarło jego drugą część. Napisałam tam jeszcze coś o ptaszkach, jak to sobie jakoś radzą z żarełkiem (bo ziarenka się skończyły), jak się powoli uwijają i zalecają do siebie, jak szukają budulca na gniazdka i takie tam ... już nawet nie pamiętam ... bo się wkurzyłam ...
   Z tej racji, czyli z racji mojego wkurzenia pooglądacie sobie tylko obrazki ;)






































                                                                                                              Dziś ostatecznie skończyła się zima. Jutro zapraszam na wiosenny post ... o ile będę miała chwilę wolną bo prace porządkowe w Ptasiakowie idą pełną parą :)       


2 komentarze:

  1. Się dzieje! Wróbli rządzą! Ptaków mrowie!
    Faktycznie coś się z postem działo, bo nie mogłam wejść przez długi czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... post pojawiał się i znikał ... potem jak zobaczyłam, że nie ma całości to mnie ... wiesz co ... napisałam go 17. a dopiero wczoraj dopisałam resztę ... ale data została ... a co się tyczy wróbli to istne wariactwo ... w ogrodzie, znaczy w Ptasiakowie nie można spokojnie przez telefon rozmawiać ;)

      Usuń