Już w lutym, w Ptasiakowie, pojawiły się pierwsze przebiśniegi. Potem lawinowo krokusy w różnych odmianach i cebulowe irysy.
... i tu się porządnie wkurzyłam, bo miałam już napisanego całego posta, opublikowałam go nawet i okazało się, że jest niepełny, czyli coś zeżarło jego drugą część. Napisałam tam jeszcze coś o ptaszkach, jak to sobie jakoś radzą z żarełkiem (bo ziarenka się skończyły), jak się powoli uwijają i zalecają do siebie, jak szukają budulca na gniazdka i takie tam ... już nawet nie pamiętam ... bo się wkurzyłam ...
Z tej racji, czyli z racji mojego wkurzenia pooglądacie sobie tylko obrazki ;)
Dziś ostatecznie skończyła się zima. Jutro zapraszam na wiosenny post ... o ile będę miała chwilę wolną bo prace porządkowe w Ptasiakowie idą pełną parą :)
Się dzieje! Wróbli rządzą! Ptaków mrowie!
OdpowiedzUsuńFaktycznie coś się z postem działo, bo nie mogłam wejść przez długi czas.
... post pojawiał się i znikał ... potem jak zobaczyłam, że nie ma całości to mnie ... wiesz co ... napisałam go 17. a dopiero wczoraj dopisałam resztę ... ale data została ... a co się tyczy wróbli to istne wariactwo ... w ogrodzie, znaczy w Ptasiakowie nie można spokojnie przez telefon rozmawiać ;)
Usuń