piątek, 29 listopada 2013

Pora na mazurki

  Zawsze zastanawiam się co sprawia, że latem moimi ogrodowymi gośćmi są stada wróbli domowych a w okresie jesienno -zimowym nawiedzają mnie niemalże same mazurki. Właśnie przyleciały stadnie i żywią się tym co im serwuję.
  Mazurki są nieco mniejsze od wróbla ale mają podobne upierzenie, stąd też bardzo często są z nimi mylone. Do najbardziej rzucających się w oczy różnic można zaliczyć: jednolitą, brązową czapeczkę, biała półobrożę na karku, biały policzek z występującą na nim dużą czarną kropką, krótki czarny śliniak. Występuje na obrzeżach lasów i wśród zadrzewień śródpolnych, a także w pobliżu domostw szczególnie w ogrodach, czyli u mnie ( tylko dlaczego jedynie w okresie jesienno - zimowym?).
  
Tu akurat załapały się dwa wróble domowe













  Dziś prócz mazurków i sikor Ptasiakowo nawiedziło stado kwiczołów. Przysiadły na chwilę na brzozie, porozglądały się troszkę, pohałasowały i ... odleciały nie wiedzieć dokąd. Wiem, że wrócą kiedy spadnie to białe ... oby jak najpóźniej, bo teraz jestem pewna, że mają jeszcze wiele żarełka w naturze.


   Oczywiście wiem, że zdjęcie jest beznadziejne, ale przy takiej szarówie i dużej odległości nie miało prawa być lepsze ;P

Pamiętajcie, jeśli zaczęliście dokarmiać ptaki, róbcie to aż do wiosny !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz