Mój ostatni post zaczynał się słowami : wiosna ... wiosna idzie ... hahaha jak ten czas leci ;) ani się nie obejrzałam a tu jesień w pełnym rozkwicie.
A cóż to się działo w moim Ptasiakowie przez ten cały czas? A no wiosną to wiadomo kwiatki rozkwitły, pszczółki i motylki zaczęły fruwać, za płotem Ptasiakowa hasały zające ( i nie tylko hasały;) ) no i przyfrunęły ptaszki i gniazdka zakładały, wszystko budziło się do życia.
Oj jak mi się podoba przekrój tegoroczny! Czekam na sezon zimowy i fotografie przy karmniku. Żaby urocze!
OdpowiedzUsuńI dopraszam się regularności!
... ogarnęło mnie lenistwo piśmiennicze ... ale postaram się ... dziś kura na wierzbie siedziała ... muszę chyba na bieżąco pisać bo wszystko się się rozlezie ;P
Usuń