Mój ostatni post zaczynał się słowami : wiosna ... wiosna idzie ... hahaha jak ten czas leci ;) ani się nie obejrzałam a tu jesień w pełnym rozkwicie.
A cóż to się działo w moim Ptasiakowie przez ten cały czas? A no wiosną to wiadomo kwiatki rozkwitły, pszczółki i motylki zaczęły fruwać, za płotem Ptasiakowa hasały zające ( i nie tylko hasały;) ) no i przyfrunęły ptaszki i gniazdka zakładały, wszystko budziło się do życia.